Yana & Robert
Ten reportaż na długo pozostanie w mojej pamięci. Już od pierwszego spotkania z Robertem wiedziałem, że będzie się nam świetnie współpracowało. Podobne poczucie humoru, podobne poglądy: po prostu nadawaliśmy na tych samych falach, a to zawsze wróży miło spędzony czas w dniu ślubu i na sesji. Ponadto był to ślub multikulturowy: Yana, narzeczona Roberta, pochodzi z Mołdawii, skąd przyjechali także jej najbliżsi, natomiast świadkowie przybyli do nich z Włoch i Portugalii. Zawsze cieszę się, kiedy mogę wykonać reportaż ślubny inny niż zwykle. Inny obrzędy, zwyczaje i zabawy to także wielkie wyzwanie, ale z ciekawością je poznaję i czerpię z tego przyjemność i chętnie w nich uczestniczę.
Goście weselni stworzyli tak przyjazną i wesołą atmosferę, że dokumentowanie tego dnia było największą przyjemnością i aż szkoda było opuszczać salę weselną, kiedy zabawa miała się ku końcowi.